Hotel Bayside Katsaras

Garten

Część bufetu śniadaniowego

To tylko dobrze wygląda. W rzeczywistości każda zupa smakuje jak wygotowana szmata i tak samo wygląda. Jest to po prostu woda o słabym smaku. W żadnej zupie nigdy nie było warzyw. Ryba to śmierdzący bagnem filet. Kiełbasa w sosie – danie typowo angielskie. Chips czyli grubo pokrojone ziemniaki, mające przypominać frytki (zdarzają się surowe w środku) i rozmrożony zielony groszek. Zazwyczaj jest coś w rodzaju ziemniaczanego pure, tylko, że bardzo wodniste. 10 sezonowych sałatek to warzywa położone w 10 oddzielnych naczyniach. „Sałatki” przez 2 tygodnie były takie same. Na tych 10 „sałatek” składa się: 1. tarta surowa marchewka, 2. kukurydza, 3. sałata, 4. ogórki i pomidory 5. gotowane buraki, 6. gotowana kapusta 7. czerwona fasola, 8. biała fasola z natką pietruszki i cebulą 9. Kasza kus kus z warzywami, które były w miskach obok, 10. groszek z natką pietruszki i cebulą Przez 2 tygodnie tylko 2 razy były tzatziki. Jest to Grecja a ten hotel nawet nie serwował oliwek ani fety. Wszelkie napoje do kolacji dodatkowo płatne.

Brudne okna, brudne obrusy, brudna i klejąca się podłoga, niedomyte naczynia i sztućce. Nie takie warunki powinny być na stołówce, tym bardziej, że płaci się za to nie małe pieniądze.

Brudne okna, brudne obrusy, brudna i klejąca się podłoga, niedomyte naczynia i sztućce. Nie takie warunki powinny być na stołówce, tym bardziej, że płaci się za to nie małe pieniądze.

Brudne okna, brudne obrusy, brudna i klejąca się podłoga, niedomyte naczynia i sztućce. Nie takie warunki powinny być na stołówce, tym bardziej, że płaci się za to nie małe pieniądze.

Śniadania nigdy nie były urozmaicone, zresztą jak kolacje. Na śniadanie zawsze i niezmiennie było: 1) gumowe bułki i gumowy chleb tostowy. Zdarzało się, że chleb był jeszcze zamrożony w środku. 2) w miskach – płatki, dżemy i margaryna 3) Jajka, często wczorajsze. 4) Coś w rodzaju sucharów 5) Ser żółty i dwa rodzaje czegoś, co szumnie nazwane było „wędliną”. W rzeczywistości w smaku przypominało to najgorszy przemiał, a nasza mortadela jest przy tym rarytasem Śniadanie typowo dla anglików.